wtorek, 17 sierpnia 2010

Małgośka mówią mi....

No wreszcie coś się dzieje w tym moim zapyziałym, nieciekawym mieście (czyt. Włocławek) 
Otóż zeszłej soboty tj. 14 sierpnia zorganizowana została Biesiada Kasztelańska. Niby nic nadzwyczajnego: piwo, stragany z fastfoodami, irytująca muzyka disco polo...no ale jak zawsze na takich imprezach, najciekawsze dzieje się na końcu. Mam na myśli występ gwiazdy tego wieczoru: Maryli Rodowicz. Może nie jestem jej zagorzałą fanką, ale zobaczyć ją na żywo to jest coś! Fantastyczna muzyka, piosenki, których teksty zna chyba każdy, niesamowite brzmienie gitar... i ciekawy, jednakże trochę dziwaczny strój Marylki.
Zdecydowanie zaliczam ten wieczór do mega udanych :)

Niestety, nie posiadam własnych zdjęć, dlatego też zapraszam do galerii na portalu q4.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz